W ubiegłym roku na festiwalu Boska Komedia świetne wrażenie zrobiła reżyserska etiuda Barbary Bendyk Pies. Artystka, wciąż studentka wydziału reżyserii krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, swój kolejny projekt, współfinansowany przez AST, przygotowała już w Łaźni Nowej, teraz, podobnie jak i wcześniej, intensywnie otwierającej się na młodych twórców. 

Nagle ogłoszony lockdown zatrzymuje dziewczynę i chłopaka w mieszkaniu. Zamknięci jak w zamurowanym gnieździe muszą poradzić sobie z nową rzeczywistością. Odcięcie od świata, nuda i absurd sytuacji, w jakiej się znaleźli, prowadzi bohaterów w podróż po fantazjach, jak by to było nie być teraz tutaj i nie być teraz sobą, a na przykład ptakiem, drzewem, nienazwanym organizmem żyjącym w wyrwie pomiędzy betonowymi płytami. Być może jest to czas, kiedy można odpocząć i w końcu się przepoczwarzyć.

„Pandemia staje się tematem, kiedy jedna z osób zaczyna ją postrzegać jako lekarstwo na pewne rzeczy. Poza tym nasze postaci, próbując poradzić sobie z pandemią i zamknięciem, uciekają w świat fantazji: mamy z dramaturgiem, Maciejem Bogdańskim, wrażenie, że abstrakcyjne myślenie jest naturalną reakcją na lęk przed nieznanym” – opowiada Barbara Bendyk. A Boska Komedia odkrywa przed publicznością artystkę o wyjątkowej empatii i wrażliwości.

---

Fot. Klaudyna Schubert