- 120 zł
- 90 zł
- 120 zł
- 90 zł
- 120 zł
- 90 zł
- 120 zł
- 90 zł
Proszę zapomnieć o Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, którym Mateusz Pakuła wzruszał do łez publiczność Boskiej Komedii i wygrywał ubiegłoroczny festiwal. Krakowski przegląd otworzył przedstawieniu drzwi do świata, w kraju zaś Jak nie zabiłem… stało się najhojniej nagradzanym spektaklem ostatnich sezonów. Mateusz Pakuła nie odcina jednak kuponów od swego sukcesu, nie przygotował sequela tamtego widowiska, dlatego Złote płyty są lata świetlne od Jak nie zabiłem….
Mamy rok 1976, Carl Sagan, słynny kosmolog i popularyzator kosmosu otrzymuje od NASA niecodzienną robotę. Ma ze swymi starannie dobranymi współpracownikami wybrać materiały, które znajdą się na Złotych Płytach i wraz z sondami Voyager polecą w kosmos. Będą jak list w butelce dla przedstawicieli obcych cywilizacji, inteligentnych istot z innych planet, a jednocześnie staną się wizytówką Ziemi i ludzkości. Do dyspozycji członkiń i członków specjalnego zespołu są dokonania z zakresu sztuki, muzyki, nauki, a także najważniejsze wydarzenia historyczne. Czym najbardziej powinniśmy się chwalić? Odpowiedź na to pytanie okazuje się trudniejsza niż z początku się zdawało. Tym bardziej, że w kącie siedzi dziwny, łysy facet o nieprzyjaźnie brzmiącym nazwisku Dick Black. Pochłania kolejne happy meale i wciąż odbiera telefony „z góry”. NASA wydaje dyspozycje – zero nagości, żadnej przemocy ani wojen. Nawet wybory muzyczne budzą nieoczekiwane kontrowersje…
Złote płyty to na poły komedia, a na poły musical z przebojami z czasów Sagana i późniejszych. Słyszymy m.in. kawałki Nazareth, Led Zeppelin, Louisa Armstronga i Kate Bush. Teatr zabawny i nostalgiczny, pozostawiający gorzki osad na końcu języka. Bo rzeczywiście, czy mamy się czym pochwalić? Na pewno siłą osobowości, głosu i – co pokazuje po raz pierwszy – komediowego talentu Emose Uhunmwangho. To niekwestionowana królowa tego przedstawienia.
---
Fot. Łukasz Giza